Warsaw Motor Show 2018 [FOTORELACJA]

     Tegoroczna edycja Warsaw Motor Show już za nami. Podczas targów mogliśmy zobaczyć wiele ciekawych samochodów i premier oraz każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W tym roku bardzo rozbudowana była strona elektryczna i widać ewidentny wpływ elektryfikacji na motoryzację. W jednej z hal utworzono specjalny tor dla samochodów zasilanych prądem, gdzie można było sprawdzić swoje umiejętności, ale temat prądu przewijał się nie tylko w samochodach osobowych. Zaprezentowano wiele rozwiązań dotyczących ładowarek i całego procesu dostarczania energii oraz przedstawiono wielką grupę pojazdów zasilanych prądem o nieco mniejszym rozmiarze, czyli wszelkiego rodzaju rowery, trójkołowce i deskorolki.
      Jednak każdy przyjechał na targi, aby móc delektować się dźwiękiem mocarnych silników V8, V10 czy V12 i na pewno się nie zawiódł z tego powodu. Największe zainteresowanie budził Koenigsegg CCXR Special Edition wyprodukowany w zaledwie 2 egzemplarzach. Ten Szwedzki samochód dysponuje mocą ponad 1000 koni, a jego prędkość przekracza 417 km/h. To pierwszy seryjnie produkowany samochód, który przekroczył moc 1000 koni oraz barierę 400 km/h. Co ciekawe nie spala tradycyjnej benzyny tylko etanol E85 i E100 dzięki czemu jest przyjazny dla środowiska. Ilość włókna węglowego jaka została użyta w tym samochodzie jest nie do opisania i na żywo robi przeogromne wrażenie.
     Oprócz Koenigsegga równie pięknie prezentowały się Astony Martiny z DBS Superleggera na czele. W samochodach brytyjskiej marki bardzo łatwo się zakochać, gdy widzi się je na żywo. Zresztą dotyczy to się również innej firmy motoryzacyjnej z wysp, czyli McLarena. Choć na targach nie gościł żaden z nowych egzemplarzy to wśród gości, którzy przyjechali do Ptak Warsaw Expo znalazło się dwóch posiadaczy McLarena 720S. Supersamochody są dostępne w wielu odmianach kolorystycznych, czasami równie egzotycznych jak sam model, ale brytyjskie samochody najlepiej prezentują się w kolorze szarym. Owszem, Superleggera wygląda obłędnie w czerwonym kolorze i być może miałbym dylemat konfigurując swój egzemplarz, ale to jednak szarość urzekła mnie zarówno na 720S jak i Superleggerze.
     Poza tym mogliśmy podziwiać Lamborghini Aventador S oraz Urus, które były idealnym kontrastem dla luksusowego Bentleya Continental i Bentyaga. Na pozostałych stanowiskach znalazły się między innymi Brabus 700 i 900, Mercedes AMG GT R oraz GT S czy premierowo pokazane Audi Q8, A6 i A8. Mercedes przygotował również model C63 S po faceliftingu, E 53 AMG, G 63 AMG oraz parę innych równie ciekawych samochodów. Pozostałe stanowiska prezentowały równie wysoki poziom oraz pozwalały zapoznać się z nowościami producentów.
     Warsaw Motor Show to również świetna okazja, aby zobaczyć najlepsze samochody tuningowane w Polsce. Wśród nich największą uwagę zwracały na siebie projekty Carbonerre Project, czyli Nissan GTR oraz BMW M4. Oprócz nich na odwiedzających czekał Polski Mercedes AMG GT R w czerni i czerwieni znany szerzej jako Transformers. Chętni mogli w czasie targów wiele się nauczyć biorąc udział w prelekcjach odbywających się w specjalnych salach, ale również poszczególne stanowiska przygotowały ciekawe lekcje w formie pokazów. Targi to również świetna okazja, aby spotkać wiele sławnych osób, a gwiazdą specjalną w tym roku był Richard Hammond, czyli jeden z najlepszych obecnie dziennikarzy motoryzacyjnych na świecie.
     Warsaw Motor Show pokazuje, że w kraju nad Wisłą również można stworzyć wydarzenie na światowym poziomie. Jeszcze parę lat temu byłoby nie do pomyślenia, że zobaczmy w Polsce taką imprezę motoryzacyjną. Oby tak dalej, bo coraz większą ilość eventów motoryzacyjnych wpływa na lepszy odbiór motoryzacji w przestrzeni publicznej. Przy okazji jest to świetna okazja, aby zapoznać się ze światowymi trendami bez konieczności podróżowania po Europie czy świecie.

Zapraszam poniżej na fotorelację z Warsaw Motor Show 



































































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz