Porsche Taycan Sport Turismo i Mission E Cross Turismo - Nowości z Niemiec


     Pomysł wprowadzenia elektrycznego samochodu sportowego o nadwoziu kombi i wersji terenowej jest dobry, ale z tym zasięgiem może okazać się fiaskiem.

     Ostatnimi czasy producenci porzucają nadwozie kombi i kierują się w stronę SUVów. Doskonałym przykładem takiej polityki jest Ford, który ma zamiar pozostawić na rynku amerykańskim tylko SUVy i pick-upy pozbywając się tym samym m.in. Mondeo czy Focusa. Porsche idzie pod prąd i w ogóle nie przejmuje się trendami. Gdy wśród wariantów Panamery pojawiła się wersja Sport Turismo ludzie pukali się w głowy zadając pytanie "Kto to widział Porsche w kombi?". A teraz jest to jedna z bardziej rozchwytywanych odmian i najlepiej wyglądające kombi na rynku. W Zuffenhausen postanowiono pójść za ciosem.


     Jeśli Panamera kombi dobrze się sprzedaje, a Taycan ma być prekursorem w elektryfikacji Porsche oraz zapewnić efekt wielkiego "WoW" na rynku to trzeba połączyć fakty ze sobą - tak właśnie powstaje Porsche Taycan Sport Turismo. Już wcześniej inżynierowie ze Stuttgartu nas zaskoczyli konceptem Mission E Cross Turismo, który przypomina samochód terenowy.


    Teraz udało się złapać na zdjęciach szpiegowskich samochód, który przypomina co prawda odmianę Cross Turismo, ale brakuje charakterystycznych elementów terenowych. Bardziej samochód przypomina odmianę kombi Taycana. Trzeba przyznać, że całość prezentuje się ciekawie i może to być rewolucja na skalę światową. Być może dostanie utworzony nowy segment samochodów.


     Tak naprawdę z wizualnego punktu widzenia jest to Panamera po modyfikacjach. Wydłużona tylna część nadwozia, pas świetlny i zbliżony przód to elementy podobne na pierwszy rzut oka. Gdy się przyjrzymy dostrzeżemy różnice, a wśród nich niżej poprowadzoną linię dachu, szersze nadwozie czy trochę bardziej agresywny tył. Jest to jednak samochód testowy w kamuflarzu bez wielu charakterystycznych elementów, które trafią do produkcji. Nawet jeśli teraz samochód jest zbliżony do Panamery to ostatecznie może się całkiem różnic lub w takim nadwoziu nie występować. Patrzac jednak na te zdjecia nasuwa się pytanie - po co ten wydech? Czyżby testowano na wersji spalinowej? A może to będzie tylko atrapa?


    Cross Turismo dostał zielone światło w tym tygodniu i trafił do produkcji, a jego premiera salonowa jest zaplanowana na rok 2019. Ma dysponować mocą 600 koni mechanicznych dzięki czemu sprint do setki trwa 3,5 sekundy. Na jednym ładowaniu baterii ma przejechać niecałe 500 km, a czas ładowania pozwalający na przejechanie 400 km wynosi 15 minut dzięki wykorzystaniu nowego systemu. Bez emisyjne, szybkie i rządzące sobie w każdych warunkach - takie jest Mission E Cross Turismo.


     Odmiana Sport Turismo może namieszać na rynku. Elektryczny samochód sportowy w kombi to propozycja, którą nie każdy producent ma w ofercie a nawet nie każdy może sobie pozwolić na taki projekt. Problemem może być jednak zasięg, który w porównaniu z Teslą wygląda średnio. 500 - 400 km może nie wystarczyć do rewolucji wśród elektryków i zagrozić pozycji Tesli. Gdybyśmy rozmawiali o dwukrotności tej liczby to Tesla czułaby oddech Porsche na plecach. Swoją drogą ostatnio większość informacji u mnie dotyczy Porsche, elektryków i SUVów. To dosyć niepokojące. Czyżby szykował się elektryczny SUV od Porsche?



Foto. Porsche and Carscoops

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz