Tegoroczny IEM już się zakończył, więc czas na podsumowanie. Jak co roku imprezę odwiedziły tysiące fanów esportu i sprzętu komputerowego. Na głównej scenie rozegrano finały Mistrzostw Świata i Mistrzostw Polski w Counter Strike: Global Offensive. Oprócz tego mogliśmy zobaczyć turnieje z Dota 2, StarCraft 2, Heroes of the Storm czy Playerunkown's Battlegrounds. Jednymi słowy każdy znalazł coś dla siebie.
W ciągu dwóch weekendów na stanowiskach ponad 30 wystawców mogliśmy przetestować nie tylko najnowsze klawiatury, myszki, procesory czy karty graficzne, ale również podziwiać konstrukcję kreatywnych obudów komputerów czy komputery retro. Dodatkowo wystawcy przygotowali dla odwiedzających wiele konkursów z ciekawymi nagrodami między innymi monitory, myszki, procesory Intel czy wszelkiego rodzaju gadżety.
Turnieje
Counter Strike: Global Offensive
Przed turniejem doszło do zmian w składzie polskiej formacji Virtus.pro. Wiktor "Taz" Wojtaz odszedł do rezerwy, a w jego miejsce wszedł "Michu". Wiele osób, w tym sami Virtusi chyba też, wiązało z tą zamianą duże nadzieje. Niestety stało się jak się stało i nie zobaczyliśmy polaków na dużej scenie w Spodku. Wielka szkoda, że nie udało się powtórzyć zawodnikom Virtus.pro sukcesu z 2014 roku. Może Virtus.pro wróci silniejsze, a może pozostanie bez zmian. Ja bardzo w nich wierzę i życzę dalszych sukcesów.
Bezpośredni awans z fazy grupowej do półfinałów zapewniły sobie dwie drużyny. Zwycięzcy zeszłorocznego turnieju - Astralis oraz jak się później miało okazać zwycięzcy tegorocznej edycji Fnatic. Astralis zostało bezproblemowo pokonane przez Faze Clan, które awansowało swobodnie do finału. W niedzielę 4 marca rozegrano bardzo długi pięciomapowy finał zakończony zwycięstwem
Ćwierćfinał - 2 marca
Półfinał - 3 marca
Finał - 4 marca
Pula nagród: 500 tysięcy $
Miejsca końcowe:
Dota 2
Turniej ten nosił nazwę Dota 2 ESL One Katowice 2018 ze względu na rangę majora. Była to pierwsza taka impreza z gry Dota w naszym kraju. Organizacja była na najwyższym poziomie, a polska widownia ewidentnie zainteresowana rozgrywkami, które przyjęły się w naszym kraju. Polska reprezentacja Team Kinguin zajęła 9-12 miejsce inkasując przy tym 10 tysięcy dolarów. Niespodziewanie wygrała rosyjska formacja Virtus.pro. W przeciwieństwie do polskiego odpowiednika w CS:GO osiągnęli wielki sukces mimo, że nikt na nich nie stawiał.
Pula nagród: 1 milion $
StarCraft 2
Można powiedzieć, że polscy fani StarCrafta liczyli na bardzo duże emocje ze strony swoich rodaków. Wszystko to za sprawą Elazera i Nerchio oraz innych reprezentantów, którzy walczyli dzielnie w kwalifikacjach jednak na tym się skończyło. Elzaer i Nerchio zakończyli swoje zmagania na etapie fazy grupowej i nie mogliśmy ich zobaczyć w Spodku. Finał całego turnieju był jednostrony na korzyść Rogue. Classic nie miał ani jednego zwycięstwa mimo systemu best of 7.
Pula nagród: 400 tysięcy $
Heroes of the Storm
Tytuł mistrza świata w 2016 i 2017 roku należał do Team Dignitas. W tym roku obronili tytuł mistrzowski i po raz trzeci stanęli na podium. Jednak nie obyło się bez trudności. W finale napsuł krwi Zealots, w którym gra dwóch polskich reprezentantów. Mimo, że nikt na nich nie stawiał to dotarli do finału i otarli się o zwycięstwo. Finał ten pozostanie w pamięci wszystkich polskich fanów Heroes of the Storm na bardzo długo, ponieważ było co oglądać.
Pula nagród: 100 tysięcy $
Playerunkown's Battleground
Gra Battle Royal jest ciekawą propozycją dla sceny esportu. 64 graczy w 16 drużynach rywalizowało ze sobą o 50 tysięcy dolarów. Jest to nowość więc nie należy oczekiwać wielkich pieniędzy. Emocje jednak sięgały zenitu. Zobaczymy jak scena będzie się rozwijać i jakie będą efekty. Teraz twórcy mają rok do następnego IEMa i rok na wyciągnięcie wniosków.
Pula nagród: 50 tysięc $
Aby zobaczyć to co działo się na targach trzeba po prostu na nich być. Obecnych było wiele "gwiazd polskiego youtuba", z którymi można było porozmawiać, wziąć udział w konkursach oraz zrobić zdjęcie. Intel promował Wirtualną Rzeczywistość podobnie jak w zeszłym roku, jednak zrezygnowano ze stanowisk VR przy wejściu do MCK, a szkoda. Do dyspozycji odwiedzających został oddany naprawdę mocarny sprzęt. Komputery wyposażone w karty Nvidia GTX 1080 były często spotykane. Tak naprawdę każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były organizowane zawody jazdy tyłem w grze wyścigowej, jazda z użyciem VR czy też zawody zręcznościowe kto zrobi więcej pompek. Nawet dla raperów coś się znalazło. Zaprezentowany został również super komputer polskiego twórcy.
Jednymi słowy impreza godna polecenia. Intel nie udostępnił jeszcze oficjalnych statystyk z liczbą odwiedzających, ale można śmiało powiedzieć, że rekord został pobity mimo wielkiego mrozu jaki panował na zewnątrz, gdy stało się w kolejce. Intel Extreme Masters jest pewnego rodzaju tradycją w Polsce dla graczy, a obecność jest obowiązkowa. Coraz więcej osób bierze udział w imprezie co pokazuje jak wielkie jest zainteresowanie. W tym roku transmisja odbywała się również w telewizji na kanale TVP. Pomijamy aspekty polityczne, bo nie od tego ten blog, ale doskonale obrazuje to poziom światowy polskiego esportu. Pozostaje nam czekać na IEM Katowice 2019 z niecierpliwością i pobić kolejne rekordy. Spodek znowu odleciał, do zobaczenia Intel!!!
Foto: spidersweb.pl ESL Google
Wooow esport widze rozwija się w najlepsze. Teraz tylko zacząci graci i zarabiaci dolary. Ciekawe jaki nastepny post będzie.
OdpowiedzUsuńTen IEM bez wątpienia przejdzie do historii i to nie tylko ze względu na sukcesy e-sportowe.
OdpowiedzUsuńNiemniej, imprezę również polecam i gratuluję zwycięzcom!
A komputer w stylu steampunkowym skradł moje serce.
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takim wydarzeniu :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że istnieje impreza zrzeszająca wszystkich fanów wszelkich gadżetów.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!