McLaren w tym roku szaleje z premierami i co chwilę serwuje coś nowego. Nie tak dawno na drogi wyjechał model Senna, który choć budził pewne kontrowersje i mieszane uczucia na początku to ostatecznie został ciepło przyjęty, a pierwsze egzemplarze miały już nawet swój chrzest w małych kraksach. Później McLaren zaskoczył chyba wszystkich prezentując Speedtail'a, który ma być następcą legendarnego modelu F1, od którego tak na prawdę zaczęła się wielka historia brytyjskiej firmy w produkcji samochodów osobowych.
Teraz przyszła kolej na wprowadzenie powiewu świeżości do gamy i to dosłownie, bo model 720S doczekał się wersji Spider, w której możemy poczuć 720 koni mechanicznych na własnej skórze. Właśnie tutaj ludzie z McLarena dali popis swoich możliwości. Stworzyć odmianę bez dachu mając gotowy samochód potrafi każdy, bo to żadna sztuka, ale zrobić tak, aby osiągi były identyczne to nie lada wyzwanie nawet dla inżynierów z wielkim doświadczeniem. Składany dach zawsze niesie ze sobą problem dodatkowego ciężaru i zaburza aerodynamikę będącą znakiem rozpoznawczym McLarena. Jednak w przypadku modelu 720S Spider zasada ta została zminimalizowana i w rezultacie samochód jest "lżejszy niż jego najbliższy konkurent" jak mówią ludzie związani z marką. Nie trzeba być jednak specem, ani pracować dla McLarena, żeby wiedzieć, że chodzi o konkurencję z Włoch w postaci Ferrari 488 Spider.
Jeśli miałbym opisywać nową odmianę z technicznego punktu widzenia to wystarczyłoby skopiować informacje o wersji z pełnym dachem i je tu wkleić. Oba samochody mają czterolitrowy silnik V8 generujący 720 koni i taki sam czas sprintu do setki co jest dużym osiągnięciem, bo zazwyczaj różnica wynosi jedną lub dwie sekundy. McLaren natomiast do jednej sekundy zminimalizował różnicę w przyspieszeniu do 200 km/h, które dla wersji bez dachu wynosi 7,9 sekundy. Prędkość maksymalna, uwarunkowana oczywiście pozycją dachu, wynosi 325 km/h przy możliwości poczucia wiatru na twarzy i 341 km/h, jeśli dach wróci na swoją pozycję. Takie osiągi zapewniają niezapomniane emocje już po jednej wycieczce.
Różnica w masie pomiędzy Coupe i Spiderem wynosi tylko 49 kilogramów. Ważący 1332 kg 720S Spider jest aż 88 kg lżejszy od Ferrari 488 Spider, które pozostaje w bezpośredniej konkurencji z brytyjskim samochodem. Uzyskanie tak małej wagi składanego dachu nie byłoby możliwe bez zastosowania nowej technologii i nowego mechanizmu odpowiedzialnego za składanie i rozkładanie pokrycia. Jednoczęściowy panel dachu wykonany z włókna węglowego pozwala złożyć się w ciągu 11 sekund i to przy prędkości do 50 km/h, co wcześniej było możliwe tylko do 30 km/h. Dodatkowo nowy mechanizm pracuje znacznie ciszej, a dźwięk wydawany przez urządzenie jest porównywalny do szmeru w bibliotece. W codziennym użytkowaniu kierowcy docenią inną zaletę nowego systemu składanego dachu jaką jest poprawiona widoczność. Kabina jest bardziej przeszklona, co zapewnia lepszą widoczność w miejscu słupków A i co ciekawe udało się bardziej wyciszyć wnętrze od hałasów dobiegających z zewnątrz
Konfigurując nowego 720S możemy zamówić większą ilość szkła w pokryciu dachu, dziewki czemu jeszcze więcej światła będzie dochodzić do kabiny, ale nie to jest największą niespodzianką. Wybierając tę opcję mamy możliwość sterowania przyciemnieniem szyb za pomocą jednego przycisku. Wszystko dlatego, że szyby są elektrochromowe i możemy ustawiać skalę przepuszczania światła. W przypadku wersji Spider obowiązują te same zestawy wyposażenia, pakiety kolorów i felg. Za podstawową wersję należy zapłacić aż 315 000 dolarów, co przy obecnym kursie i opodatkowaniu dało by kwotę bliską 1 500 000 złotych! Pierwsze egzemplarze trafia do klientów już w marcu 2019 roku, a już dzisiaj można skonfigurować samochód pod tym linkiem.
Foto. McLaren Automotive
Piękny, marzenie...
OdpowiedzUsuńBlog pełen ciekawych informacji i pozytywnej energii. Warto tutaj zaglądać :)
OdpowiedzUsuń