Źródło |
Dług grupy Fiata w zasadzie nie istnieje, bo do końca roku firma wyjdzie na zero (w marcu 2018 1,3 mld długu). To pierwsza i w zasadzie najważniejsza informacja jaką przekazał Marchionne podczas specjalnej konferencji. Ważna o tyle, że dopiero bez długów można budować silną pozycję na rynku i nie martwić się o swoje jutro. Trzeba przyznać, że Włoch przyłożył wiedział co zrobić, żeby wyciągnąć firmę z wielkiego długu i zaskoczyć analityków. Jeśli chodzi o informację dotyczące wszystkich firm to nikogo nie zaskoczy fakt, że silniki Diesla pójdą w odstawkę, a nakład finansowy na elektryki się zwiększy. Do tego dojdą nowe SUVy i poszerzenie obecnej gamy. Jednymi słowy dostosowanie się pod panujące trendy i gusta klientów.
Fiat
Główny zainteresowany całej grupy nie dawno świętował w polskiej fabryce 2-milionowy egzemplarz Fiata 500. I słusznie, bo gama 500 się powiększy w zamian za znikające z oferty Punto, które wiernie służy swoim użytkownikom. Wraz z Pandą będącą drugą ostoją włoskiej marki otrzyma napęd elektryczny. Oprócz tego nie wykluczone, że zobaczymy wersję hybrydową. Podobny los do Punto czeka Tipo, które zostanie uśmiercone. Szkoda, że Fiat pozbywa się dwóch modeli, które co prawda nie są tak sławne jak 500, ale mając je w swoim portfolio i wprowadzając ich dobrych następców mógłby mocniej zawalczyć na rynku. Szczególnie ceną, bo Tipo w przeciwieństwie do 500 było atrakcyjną propozycją w niewygórowanym budżecie. Na pewno pozostanie przy produkcji pięćsetki jest dobrą informacją dla fabryki w Tychach, gdyż to właśnie ona specjalizuje się w tym modelu i jeśli jego popularność nie spadnie to czeka ją złoty czas. Oferta 500 powiększy się o wersję Giardiniera z większym bagażnikiem na wzór Mini Clubman.
Źródło |
Alfa Romeo
Jeep
Tutaj zmiany też będą zauważalne. Renegade nie będzie najmniejszym SUVem w ofercie a do rodziny dołączy nowy Grand Wagoneer. Do tego dochodzi zmiana w napędach i wprowadzenie 10 hybryd oraz 4 elektryków. Swoją drogą jestem ciekaw jak sprawdzą się elektryki w terenie. Nie mają turbo dziury i dysponują większym momentem obrotowym dostępnym od najniższych obrotów, ale brak prądu w lesie wydaje się znacznie gorszy niż brak benzyny. Podobno Chińczycy mają sposób na lądowanie przy wykorzystaniu drzew. Celem firmy jest 20% udziału w światowym rynku utility, a do tego potrzebna jest stabilna pozycja oraz odpowiednie wsparcie z góry.
Ferrari
Maserati
Można było usłyszeć głosy, że firma chyli się ku upadkowi, jednak na konferencji usłyszeliśmy, że powstanie konkurent dla Porsche 911 spod znaku Trójzębu. Zaskoczeni? Nie tylko wy, mimo, że koncept Alfieri ma już swoje lata. Model ten ma pozwolić Maserati stanąć do boju nie tylko z Porsche, ale również Teslą. Dzięki mocy 800KM z 3 silników elektrycznych przyspieszenie w czasie poniżej 3 sekund staje się realne. Teslo miej się na baczności! Maserati Blue nadchodzi! Kłopoty w Maserati są, tego nie da się ukryć. Jednak jest co ratować, po nie zbyt dobrych wynikach Levante, do którego dołączy mniejszy brat. Na zasadzie Cayenne i Macana. Mały i duży. Ogólna produkcja wraz z nowym modelem ma osiągnąć poziom 100 tysięcy w skali roku. Jeśli to się powiedzie firma wyjdzie na prostą i otworzą się przed nią nowe drogi.
Podsumowanie
Konferencja grupy Fiata była jedną wielką niespodzianką, która optymistycznie nastawia nas na przyszłość koncernu. Mimo, że twórca całego planu i osoba odpowiedzialna za przywrócenie płynności odchodzi na emeryturę to zostawia odpowiedzialnych ludzi na określonej drodze. Jeśli tylko nie zboczą z kursu i będą pracować wytrwale to osiągną wiele. Zarówno dla inżynierów, jak i stylistów czy osób odpowiedzialnych za PR będzie to czas próby. Jak to się mówi - wszystkie ręce na pokład. Mocno trzymam kciuki za całą grupę Fiata i gorąco jej kibicuję, bo plany mają ambitne i realne do wykonania.
Taki zwinny fiacik przydałby mi się do pracy :p
OdpowiedzUsuńKocham autka ❤️
OdpowiedzUsuńOooo, ten żółty fiat ze zdjęcia byłby spełnieniem moich marzeń :) Właśnie rozglądam się za jakimś autkiem :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałem w Warszawie taką Alfę, jak ta żółta na zdjęciu. Tył piękny i soczysty, ale te światła z przodu... R.I.P
OdpowiedzUsuńDużo jest takich blogów motoryzacyjnych, ale ten jest oryginalny i wiele tu ciekawych informacji �� Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMaserati byłoby mi szkoda. Mają jeden z najfajniejszych SUVów na rynku. Mam nadzieję, że się wygrzebią z kryzysu, a sobie życzę, żeby niedługo było mnie na takiego stać.
OdpowiedzUsuń