Renault Megane R.S. - Czas na podbój rynku!


     Jeśli powiemy Renault w kręgu Petrolheadów to większości w pierwszej kolejności na myśl przyjdą takie modele jak Clio i Megane. Jednak nie będą to zwykłe wersje, tylko R.S. i Trophy. Dział Renault Sport odwalił kawał dobrej roboty przy tworzeniu sportowych wersji samochodów cywilnych. Nowe Megane R.S wygląda niesamowicie i już na sam widok człowiek ma ochotę się nim ścigać.


   Nowa generacja Megane w wersji R.S. została stworzona w stylistyce znanej z innych modeli francuzów. Charakterystyczne światła w zderzaku w kształcie trzech kwadratów, czarny diamentowy grill oraz wielki dyfuzor z rurą umieszczoną pośrodku sprawiają, że samochód zyskuje sportowy charakter. Pazur działu Sport, w dosłownym tego słowa znaczeniu, widać w światłach zarówno przednich jak i tylnych. Zbudowane są z LEDów, a oprócz zwykłych świateł do jazdy dziennej przednie otoczone są linią przypominającą pazur, a z tylnych linia biegnie ku diamentowi będącemu znaczkiem. Oprócz tego z tyłu znajdziemy wloty powietrza w zderzaku przypominające te z wyścigów serii TCR.


     Dotychczas uważano, że Renault w wersji R.S. musi być żółte (Żółty Sirius). Teraz Francuzi postanowili do palety kolorów dołączyć pomarańczowy o nazwie Orange Tonic. Trzeba przyznać, że równie dobrze podkreśla charakter samochodu o ile nie lepiej.


     Nowe Megane R.S. przeszło zmiany także gabarytowe. Zostało poszerzone o 60 mm z przodu i 45 mm z tyłu. Taki zabieg zmienił sylwetkę na bardziej sportową i pozwolił zastosować opcjonalne 19-calowe felgi ze stopu metali lekkich (standardowo 18 cali). Cały samochód ma 4 metry i 37 centymetrów długości oraz metr 87 centymetrów szerokości. Dach kończy się na wysokości 144,5 cm i jego zwieńczeniem jest poprawiony spojler o zwiększonym docisku.


     Silnik umieszczony w Megane to nowa uturbiona jednostka o pojemności 1.8 litra stworzona we współpracy z Nissanem. Rozwija moc 280 KM i 390 Nm oraz współpracuje z dwoma 6-biegowymi skrzyniami. Jedna manualna, a druga automatyczna EDC z możliwością zmiany biegów za pomocą łopatek oraz systemem Multi Change Down. Jak sama nazwa sugeruje, pozwala zmienić kilka przełożeń w dół jednocześnie. Oprócz tego dostępny jest Lunch Control, który przyda się w sprincie do setki. Niezależnie od przekładni auto katapultuje się do 100 km/h w 5,8 sekundy, a maksymalna prędkość jaką pojedzie to 255 km/h. Za wytracenie prędkości odpowiedzialne są hamulce o rozmiarze (średnica) 325 mm. Dostępny jest tryb Race, który dodatkowo wyostrza charakter samochodu.


     Nowe dziecko Renault wyróżnia system skrętnych tylnych kół o nazwie 4Control. Jeśli samochód porusza się z prędkością do 60 km/h (lub 100 km/h w trybie Race) tylne koła skręcają w kierunku przeciwnym do przednich o maksymalnie 2,7 stopnia. Powyżej prędkości tych prędkości koła skręcają zgodnie z kierunkiem przednich kół, jednak maksymalnie o 1 stopień. Zastosowana technologia zwiększa przyczepność w zakrętach oraz poprawia bezpieczeństwo. Jako opcja dostępne jest zawieszenie "Cup", które jest nie tylko sztywniejsze, ale pozwala na większe wrażenia z jazdy po krętych drogach. Dla wszystkich osób chcących się wyróżnić wraz z zawieszeniem dochodzą zaciski w kolorze czerwonym, które idealnie komponują się z 19-calowymi czarnymi felgami.


     Ceny francuskiego kompakta segmentu GTI zaczynają się od 124 900 zł za wersję z 6-biegową manualną skrzynią i od 131 900 zł za automatyczną skrzynię EDC o takiej samej liczbie przełożeń. Trzeba przyznać, że można było spodziewać się znacznie wyższych cen, jednak Renault pozytywnie zaskoczył. Dzięki temu Megane może walczyć o tytuł lidera rynku. Maksymalnie wyposażona wersja ze skrzynią manualną to koszt około 157 800 zł (Link do tej konfiguracji).


     Za konkurentów Megane R.S. uznaje się między innymi Golfa R (169 000 zł - 300KM), Peugeota 308 GTi (139 900 zł - 270KM), Seata Leona Cupre (142 000 zł - 300KM) czy Honde Civic Type R (146 000 zł - 320KM). Jak widać pod względem cenowym Renault ma przewagę, jednak czy będzie tak w ostatecznym rozrachunku? O tym się przekonamy podczas testów i po zestawieniu czasów z torów.


     Francuska marka spod znaku diamentu zapowiedziała, że pod koniec 2018 zaprezentuje jeszcze mocniejszą wersję Megane. Wersja Trophy wyróżniać się będzie 19-calowymi felgami, zawieszeniem Cup oferowanym w standardzie, ale przede wszystkim zwiększoną mocą pochodzącą z jednostki o pojemności 1.8 litra. 300KM i 400 Nm oraz trochę obniżoną masa mają poprawić osiągi i zwiększyć dynamiczność samochodu. Premiera w okolicach grudnia będzie świetnym pomysłem na świąteczny prezent dla ukochanej osoby. Rozważcie, czy nie udać się do dealera i nie złożyć zamówienia.


     Ważny dla Renault będzie czas jaki osiągnie wersja Trophy na Nurburgringu. Wtedy będzie można powiedzieć jak wypada na tle konkurencji. Trzeba jednak pamiętać, że nie samymi danymi i pieniędzmi człowiek żyje. Równie ważne są emocje jakie daje auto. Być może, jeśli samochód będzie pozwalał stać się każdemu dobrym kierowcom i poczuć zapach palonej gumy to wtedy Renault osiągnie sukces i stanie się najlepszym samochodem klasy GTI. Jednak droga przed nim długa. Osobiście samochód urzekł mnie wyglądem. Już nowe Clio R.S. sprawiało, że moje serce biło szybciej. Może kiedyś będzie mi dane móc poprowadzić to Megane.



3 komentarze: