Citroën C5 Aircross - Bliźniak 3008 wkracza do Europy


     Zgadnijcie do jakiego segmentu należy  samochód zaprezentowany przez Citroena na rynku chińskim, który wkracza właśnie do Europy. Domyślacie się? Podpowiem, że to ten najbardziej popularny ostatnio i nazywany przez niektórych "rakiem motoryzacji, który ją zabija". Jeśli jeszcze nie wiecie to jest to ku zaskoczeniu wszystkich SUV.


     Citroen C5 Aircross, bo tak się nazywa "nowy" model francuskiego producenta, jest bliźniakiem Peugeota 3008. "Nowy", ponieważ tak naprawdę został zaprezentowany w Szanghaju już w 2017 roku i sprzedał się na rynku Chińskim w ponad 40 tysiącach egzemplarzy. Dotychczas Citroen wstrzymywał się z premierą europejskiej wersji, ale w końcu pokazał SUVa będącego modelem flagowym nowej stylistyki.


     Z zewnątrz wszystko utrzymane jest w designie charakterystycznym dla aktualnej gamy modelowej francuskiej marki. Z przodu znajdziemy "przecięte" światła oraz grill, dwa wloty powietrza otoczone wyróżniającym się kolorem i wcięcia po bokach zderzaka umożliwiające przepływ powietrza. Boczna linia bardzo przypomina tą znaną z modelu 3008 od Peugeota, a tylny słupek jest przeszklony. Z tyłu znajduje się typowa wąska szyba, światła zbudowane z 4 zaokrąglonych prostokątów (ciekawie wyglądają), wcięcia w zderzaku podobne jak te z przodu oraz dwie końcówki wydechu. Całość zawiera w swojej budowie wiele prostokątów i kwadratów, jednak są to kształty z nadaną opływowością, jeśli tak to można nazwać. Ogólnie samochód wygląda jakby był ulepiony z gliny i miał pełno wgnieceń. Osobiście przypomina mi z przodu Mitsubishi Pajero. Dlaczego? Nie wiem.


     Nie mogło zabraknąć na pokładzie najnowszych technologii i tak samochód posiada system autonomicznej jazdy (stopień drugi), system jazdy po bezdrożach, system parkowania, zawieszenie z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi, a do tego możemy naładować telefon ładowarką indukcyjną. Lista jest oczywiście dłuższa, bo zawiera 6 technologii łączności i 20 systemów poprawiających bezpieczeństwo i komfort jazdy. Trzeba przyznać, że prezentuje się ciekawie.


     Jednostki, które będą napędzać samochód najprawdopodobniej będą takie same jak w 3008 ze względu na podobną konstrukcję samochodu. Do tego w 2019 roku dołączy hybryda typu plug-in umożliwiająca dodatkową oszczędność paliwa.


     Jeśli chodzi o wnętrze to jest dosyć przestronne i pozwala na komfortowe podróże z całą rodziną. Tylny rząd siedzeń ma możliwość przesuwania co wpływa pozytywnie na wielkość bagażnika. Jego pojemność w standardzie wynosi 580 litrów, ale gdy przesuniemy maksymalnie kanapę uzyskamy 720 litrów. To pozwala na zabranie sporego bagażu. Istnieje możliwość całkowitego złożenia tylnych siedzeń dzięki czemu do naszej dyspozycji zostanie 1630 litrów.


     Wszyscy chętni będą mogli kupić ten samochód pod koniec tego roku. Cena C5 Aircross będzie zbliżona do Peugeota 3008 (89 900 zł) oraz Opla Grandland X (95 000 zł), więc za podstawową wersję zapłacimy niecałe 100 tysięcy złotych. Dużo czy mało? Kwestia interpretacji i określenia przeznaczenia samochodu. Miejmy nadzieję, że C5 Aircross znajdzie duże grono klientów, którzy go kupią. Warto dodać, że oferowanych jest ponad 30 kombinacji kolorystycznych co na pewno pozwoli wyróżnić się na drodze i pozwoli nam zaszaleć przy konfigurowaniu wymarzonego auta.


Foto. Citroën 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz