Skoda szykuje nowy model, który ma zastąpić Rapida Spaceback oraz chcąc nie chcąc może wprowadzić sporo zamieszania na rynku. Jeśli wierzyć teku co mówi szef Skody, to model ten opracowywany był 3 lata i przejechał 2 miliony kilometrów testowych. Chyba Skoda przyłożyła się, aby jej nowy samochód mógł konkurować z najlepszymi, a nawet z niemieckim odpowiednikiem od Volkswagena.
Wizualnie nowy model Scala ma być trochę zmodyfikowaną wersją Vision RS, który swój debiut miał w Paryżu i cieszył się ciepłym przyjęciem. Scala ma 4,36 metra długości, 1,79 metra szerokości i 1,47 metra wysokości. Z takimi gabarytami ma konkurować z pięciodrzwiowymi kompaktami. Całość jest oparta na tej samej płycie podłogowej co Volkswagen Polo.
Vision RS był naprawdę agresywną propozycją i gdyby wyszedł w niezmienionej formie na rynek to wręcz zniszczyłby konkurencję. Porównując zdjęcia w kamuflarzu i wersji z Paryża to możemy zauważyć, że na tyle z większych zmian to zmniejszono spojler oraz zmodyfikowano zderzak, gdyż nie ma w nim pasa świetlnego u dołu co było ciekawą propozycją i szkoda jeśli nie pojawi to się w produkcji. Z przodu natomiast zachowano światła o podobnym kształcie, jednak wprowadzono modyfikacje grilla, wlotów powietrza i zderzaka oraz usunięto splitter. Ogólnie samochód został "okiełznany" i pozbyto się wielu sportowych akcentów. Z jednej strony szkoda, bo wprowadziłoby to duży powiew świeżości na rynek, ale z drugiej strony może to i dobrze skoro samochód ma trafić do jak największej liczby ludzi i ma być uniwersalny na co dzień, a nie wyróżniać się sportowym wyglądem.
Ciekawie robi się pod maską chociaż na pewno nie ze względu na ilość cylindrów, ale na dostępne warianty od momentu wejścia na rynek. Najsłabsza jednostka 3-cylindrowa ma pojemność jednego litra i moc 95 koni (tylko 5-biegowym manualem). Lepiej prezentuje się ten sam silnik tylko o mocy 115 koni oraz większy, bo aż 1.5 litra o mocy 150 KM. Oba w standardzie występują z 6-biegową skrzynią, a za dopłatą można dołączyć do nich 7-biegową skrzynię DSG. Może nie są to wielkie moce, które zapewnią osiągi wgniatające w fotel, ale najmocniejszy wariant wygląda całkiem sensownie. Oprócz tego dostępny jest jeden silnik Diesla (totalne wymarcie gatunku tego paliwożercy) o pojemności 1.6 i mocy 115 KM. Silnik współpracuje z tymi samymi skrzyniami co dwa najmocniejsze benzyniaki, jednak nie do końca rozumiem jego rolę w gamie.
Jeśli Scala ma być kompaktem, który nie porzuca Diesli w 100% i jest pewnego rodzaju mniejszą wersją Octavii jak to można zauważyć we wnętrzu to dlaczego nie zaoferować silnika o mocy 140-150 koni? Byłaby to świetna propozycja dla osób, które muszą dojechać do pracy odległej o ponad 50-70 kilometrów w jedną stronę, ale nie potrzebują wielkiego kombi, a mały samochód segmentu B jest niewystarczający. Przy okazji Diesel pozwoliłby oszczędzić środki wykładane na paliwo. Dlaczego tak nie zrobiono? Nie wiem, ale Skoda proponuje jeszcze jeden silnik zasilany gazem. Nie chodzi tutaj o popularne LPG, ale o CNG, czyli sprężony gaz ziemny. Samochód może jeździć również z pomocą benzyny, a maksymalna moc to 90 koni mechanicznych. Ciekawie prezentuje się przy Dieslu uznawanym za powszechne zło.
We wnętrzu możemy spodziewać się tego co oferował Vision RS w Paryżu i tego co oferuje cała grupa Volkswagena. Wirtualne zegary z możliwością konfiguracji, ekrany do obsługi multimediów oraz masa elektroniki to standard. Vision RS oferowany był w alcantarze, jednak na to bym nie liczył, ale zwróciłbym uwagę na sporą ilość miejsca jak na ten segment. Żeby nie pozostawać gołosłownym to na przykład miejsce na kolana mierzy 73 mm, a to tyle samo co w wyżej wspomnianej Octavii. Duży jest również bagażnik oferujący 467 litrów w normalnym ułożeniu foteli, a to około 40 litrów więcej niż oferuje Peugeot 308.
Oficjalna premiera odbędzie się 6 grudnia w Tel Awiwie, czyli w Mikołajki. Oby do tego czasu Skoda doinstalowała sportowe elementy z Vision RS, bo wtedy Golf będzie miał poważny problem. Najtańsza Skoda Rapid Spaceback kosztuje 58 000 zł z najsłabszym silnikiem 1.0 95 koni i 5-biegową skrzynią biegów. Po rabacie można uzyskać cenę 49 500 zł. Jeśli chcielibyśmy najlepiej wyposażoną wersję to przyszłoby nam zapłacić 77 550 zł, a po rabacie 69 050 zł. Ceny nowej Scali mogą być troszeczkę wyże, jednak Skoda na pewno zaoferuje ciekawe upusty na samym początku.
Foto. Skoda
Tekst na podstawie informacji zawartych na stronie Skoda
Niby nic specjalnego, ale jest w niej coś co do mnie przemawia. Z chęcią bym sprawdziłbym ją na żywo.
OdpowiedzUsuń