Audi R8 - Facelifting


     Nowe R8 jest jak powiększone TT, ale z drugiej strony przypomina McLarena. Czyżby ktoś połączył to w całość?

     Audi R8 to brat bliźniak Lamborghini Huracan i jeden z lepszych samochodów w swojej klasie. Tak naprawdę Lamborghini wręcz przejęło pewne elementy do "Baby Lambo". Silnik V10, napęd Quattro, niesamowity wygląd i cena, która przyprawia o zawał serca - właśnie takie jest R8. Może być agresywne i nieziemsko szybkie, aby po chwili stać się nawet przystępnym daily.


     W Polsce Audi R8 jest znane szczególnie z jednej wersji, którą stworzył Szymon Banaś, a w malowaniu Red Bulla wręcz podbiła Europę i świat. Pierwsza generacja R8 została zaprezentowana w 2006 roku i przez 9 lat produkcji wyjechało z fabryki ponad 21 tysięcy egzemplarzy. To świadczy o świetnym przyjęciu przez środowisko motoryzacyjne i doskonałości samochodu.


     Druga generacja zaprezentowana w 2015 roku podobnie jak poprzednik doczekała się faceliftingu po 3 latach. Dotychczas dostępne były 2 warianty mocy silnika 5.2 V10: 540 KM i 610 KM (Plus). Teraz standardową moc zwiększono do 570 KM, a w wersji Performance aż do 620 KM. Dzięki temu zabiegowi przyspieszenie do setki wynosi odpowiednio 3,4 i 3,1 sekundy. Po faceliftingu Audi R8 maksymalnie pojedziemy 331 km/h dla wersji mocniejszej i 324 km/h dla odmiany bazowej.


     Największe i najważniejsze zmiany zaszły jednak w wyglądzie co zresztą widać na pierwszy rzut oka. Od teraz samochód współgra ze stylistyką Audi i idealnie pasuje do gamy. Zmienił się przede wszystkim cały przedni pas. Przeprojektowane lampy zostały umieszczone nad powiększonymi bocznymi wlotami powietrza, a cały grill poszerzono dzięki czemu można odnieść wrażenie, że samochód został spłaszczony. Co ciekawe Audi zaplanowało możliwość personalizacji elementów nadwozia m.in splittera czy dyfuzora. Zawsze łatwiej można wyróżnić się na drodze spośród innych R8.


     Jednak inżynierowie Audi wiedzą, że jak poprawiać to wszystko, więc zabrali się za zawieszenie tak, aby jeździło się po prostu lepiej i bardziej sportowo. Dodatkowego usztywnienia nigdy za wiele w samochodzie tej klasy. Dodatkowo zamontowano lepsze hamulce poprawiając tym samym bezpieczeństwo przy hamowaniu z dużych prędkości.


     We wnętrzu możemy znaleźć to co Audi oferuje we wszystkich topowych modelach, czyli elektroniczne zegary, alcantarę, skórę i włókno węglowe. Oczywiście do tego dołącza najlepsze Audi, które jest zbyteczne w tym samochodzie, a za kierownicą czujemy się jak w rakiecie. Podsufitka z alcantary i maksymalne odciążenie przy zachowaniu dawki luksusu robią swoje.


    Na pierwszy rzut oka można by sądzić, że tak naprawdę mamy do czynienia z rozciągniętym w każdą stronę Audi TT, jednak szczerze mówiąc postąpiono chyba odwrotnie. To Audi TT jest sprasowaną kopią prawdziwej R8 i było zwiastunem nadchodzących zmian. Z drugiej strony jak spojrzę centralnie na przód auta to widzę elementy wspólne z McLarenem, a w szczególności z modelem Senna. Być może to błędne spostrzeżenie, ale tak właśnie jest.


     Samochód występuje zarówno w nadwoziu Coupe jak i Spyder. W salonach pojawi się dopiero w 2019 roku, a ceny nie są znane. Obecnie koszt R8 w wersji podstawowej to ponad 800 000 zł co przy bliźniaczym Huracanie za milion nie wygląda najgorzej. Jednak wciąż nie są to małe pieniądze. Nie zapominajmy, że konkurencją dla R8 jest Porsche 911 czy Ferrari 488. W końcu trzeba pokazać się z jak najlepszej strony, nawet jeśli chodzi o cenę.





Foto. Audi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz