Ekologia wkradła się już do każdej dziedziny naszego życia, a w motoryzacji zagrzała miejsce na długo. Nie wszystkim się to jednak podoba. Czasem dzięki ekologii i elektryce powstają takie cuda jak Porsche 918 albo Tesla Model S. Właśnie ten ostatni samochód będzie miał swojego rywala wkrótce. Czy godnego dla siebie? Mowa o Porsche Mission E. Jako, że wśród luksusowych samochodów elektrycznych, a w dodatku sportowych panuje krótko mówiąc monopol Tesli inżynierowie ze Stuttgardu próbują swoich sił w stworzeniu konkurenta.
Na razie informacje o nowym Porsche są skąpe. Najprawdopodobniej samochód będzie generować 600 KM z dwóch silników elektrycznych. Energię będzie czerpać z ogniw o odpowiednio pojemności 300 kWh, 400 kWh i 500 kWh, jednak dyrektor generalny Porsche zapowiedział stworzenie ogniwa o pojemności 800 kWh i czasie pełnego ładowania wynoszącym 15 minut. Zasięg na jednym ładowaniu to około 500km.
Nowością ma być indukcyjny system ładowania dzięki czemu bez kabli naładujemy swoje piękne elektryczne Porsche. Proces ładowania będzie polegać na zaparkowaniu pojazdu na odpowiedniej płycie, po czym samoczynnie rozpocznie się ładowanie.
W środku przewidziane są miejsca dla czterech osób. Drzwi otwierają się w dość nietypowy sposób jak dla Porsche.
Pierwszą setkę Mission E osiąga po czasie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Druga setka pojawia się po około 12 sekundach.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód będzie wyceniony jak podstawowa wersja Panamery czyli około $85.000.
Auta naprawdę genialne, szczególnie ten nowy model - Porsche Mission E!
OdpowiedzUsuńWow zdjęcia super ! Aż się chce wsiąść i ruszyć w droge :)
OdpowiedzUsuń