Kolejne 1.7 miliona samochodów na liście z wadliwymi poduszkami Takata

     Ponad 1.7 miliona samochodów trafiło na listę akcji serwisowej związanej z wymianą wadliwych poduszek Takata. Skala tego problemu jest niewyobrażalna. 

     Pamiętacie globalną aferę dotyczącą wadliwych poduszek powietrznych firmy Takata montowanych w samochodach na całym świecie? Cała sprawa zaczęła się ponad 5 lat temu kiedy miejsce miały pierwsze wypadki spowodowane niewłaściwym działaniem poduszek powietrznych tej japońskiej firmy. Do tej pory zginęły 23 osoby, a ponad 100 zostało rannych w wyniku złego działania poduszki. Jak podaje NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration's) sprawa dotyczy łącznie około 50 milionów poduszek powietrznych zamontowanych w 37 milionach pojazdów. Skontrolować taką ilość samochodów, a następnie dokonać wymiany wadliwych części to dosyć duże przedsięwzięcie i dosyć kosztowne. Jednak co jeśli nawet nie w każdym, a w co setnym czy co tysięcznym samochodzie źle zadziała poduszka w momencie wypadku? Tysiące osób rannych w najlepszym razie, a odpowiedzialnych za to nie będzie.
     Co jest jednak największym problemem japońskich poduszek powietrznych i dlaczego trzeba je wymienić? Chodzi konkretnie o wypełniacz ciśnieniowy. Jest on odpowiedzialny za napełnianie poduszki powietrzem w odpowiednim czasie, tak aby ta zadziałała odpowiednio szybki i zapewniła bezpieczeństwo wszystkim osobą w pojeździe. Problem jednak polega na tym, że w przypadku poduszek Takata wypełniacz działa zbyt szybko i w momencie napełniania robi to tak gwałtownie i chaotycznie, że element może się rozpaść, a tym samym ranić osoby w samochodzie. Zadane przez odpadające elementy obrażenia mogą być na tyle silne (i były w 23 przypadkach), że mogą doprowadzić aż do śmierci. Nie trzeba chyba sobie wyobrażać jak to jest dostać fragmentem deski rozdzielczej pędzącym z prędkością 300 km/h w naszą stronę. Nikomu tego doświadczenia nie życzę.
     Skala problemu jest na tyle wielka, że dotyczy praktycznie wszystkich producentów, a lista samochodów wzywanych na akcje serwisowe związane z wymianą wadliwych wypełniaczy wciąż rośnie. Ostatnio na listę trafiły nowe samochody, a wśród nich możemy znaleźć:
  • Subaru (826,144 egzemplarzy) 
    • 2010-2013 Subaru Forester
    • 2010-2011 Subaru Impreza.
    • 2010-2014 Subaru Legacy
    • 2010-2014 Subaru Outback
    • 2010-2014 Subaru Tribeca
    • 2010-2014 Subaru WRX
  • Mercedes (288,779 egzemplarzy)
    • 2010-2015 C250, C300, C300 4Matic, C350 i C63 AMG
    • 2010-2017 E350, E350 4Matic, E400, E400 4Matic i E550 
    • 2010-2015 Mercedes-Benz GLK250, GLK350 i GLK350 4Matic
    • 2011-2014 Mercedes-Benz SLS AMG
  • Volkswagen (119,394 egzemplarzy)
    • 2015-2016 VW Eos
    • 2015-2017 VW CC
    • 2015 VW Passat
  • Audi (6,523 egzemplarzy)
    • 2017 Audi R8
    • 2016-2017 Audi TT
  • BMW (266,000 egzemplarzy)
    • 2015 BMW X1
    • 2007-2014 BMW X5 i X6
    • 2000-2003 BMW seria 5 i X5 z opcjonalną sportową kierownicą
  • Daimler Vans (159,689 egzemplarzy)
    • egzemplarze produkowane między 2015 a 2017 rokiem
  • Ferrari (11,176 egzemplarzy)
    • egzemplarze produkowane między 2014 a 2018 rokiem
  • Tesla (68,763 egzemplarzy)
    • 2014-2016 Tesla Model S
     Producenci będą informować wszystkich klientów, którzy muszą udać się na serwis w celu wymiany wadliwych części, a cała akcja nie powinna zakończyć się później niż do połowy tego roku. Naprawa usterki odbędzie się całkowicie za darmo, a koszty pokryje producent. Sama firma Takata nie istnieje już od 2017 roku, bo w wyniku problemów z wadliwymi podzespołami popadła w ogromne zadłużenia, a jej aktywa zostały wykupione przez amerykańskie firmy motoryzacyjne. Przypadek wielkiej akcji serwisowej związanej z poduszkami Takaty jest jednym z największych w historii, a między innymi Ford zapłacił już ponad 300 milionów dolarów rekompensaty z tytułu wadliwych części w samochodach. Oby nie doszło już do większej ilości wypadków, a wadliwe wypełniacze udało się usunąć jak najszybciej, aby te nie stanowiły zagrożenia dla kierowców i pasażerów.

Foto. materiały prasowe Ferrari, Mercedes, Takata 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz