Toyota GR Supra - Powraca legenda we współpracy z Niemcami

     Stworzona została na wzór swoich poprzedników, lecz wykorzystując nowoczesną technologię i doświadczenie zdobyte w wyścigach. Czy połączenie niemieckiej i japońskiej motoryzacji może się udać?

     Toyota swoje lata świetlności w segmencie samochodów sportowych ma dawno za sobą i choć oddział GAZOO Racing cieszy się sporymi osiągnięciami w motorsporcie to dotychczas nie udało się tego przełożyć na konstrukcje cywilne. Być może wynika to z faktu, iż japońska firma skupia się na technologii hybrydowej w codziennym użytkowaniu samochodów. Według Toyoty, w przeciwieństwie do Tesli, przyszłość należy do hybryd, a nie elektryków. Jednak należy pamiętać o historii Toyoty i jej dawnych konstrukcjach, które obecnie traktowane są jak legendy, a najsłynniejsza z nich jest Supra MK4, czyli gwiazda Szybkich i Wściekłych.
     Po długich oczekiwaniach, setkach zdjęć z ukrycia i niezliczonych domysłach Toyota w Detroit na salonie samochodowym pokazała piątą generację swojego kultowego samochodu. Bodźcem do reaktywacji Supry była współpraca z Niemcami i w ten oto sposób powstał bliźniaczy model Z4 spod znaku BMW. Wspólnych działań w zakresie projektowania samochodów nie idzie ukryć i widać niemiecką rękę w japońskiej konstrukcji. Być może to dobrze, że Toyota sięgnęła po doświadczonego w tym segmencie partnera i nie rzuciła się na głęboką wodę, marnując tym samym całą otoczkę zbudowaną wokół poprzedniej generacji. Jeśli cały projekt się powiedzie i będzie to widoczne w wynikach sprzedaży to istnieje całkiem duża szansa na kolejne, bardziej odważne konstrukcje Japończyków.
     Najważniejszym elementem samochodu jest silnik, który w tym przypadku ma za zadanie zastąpić słynne 2JZ. Do napędzana nowej Supry użyto 3-litrowej jednostki R6, która dzięki uturbieniu generuje 340 koni i aż 500 Nm. W tym momencie wiele osób może złapać się za głowę, bo Supra występuje tylko z 8-biegowym automatem. Nie jest to informacja wywołująca entuzjazm w pierwszej chwili, ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że skrzynia będzie pracować perfekcyjnie, bo jest to solidna niemiecka konstrukcja, która nie zawiedzie podczas sportowej jazdy. Na plus zdecydowanie jest zastosowanie napędu na tylne koła, choć początkowo mówiło się o wersji z napędem na cztery koła oraz trybem drift do zabawy. O przemyślanym projektowaniu i dbałości o właściwości jezdne świadczy fakt, że Toyota testowała do granic możliwości samochód na Nürburgringu i słynnej Nordschleife. Producent zapewnia, że kluczową rolę odegrał dział sportowy firmy, czyli GAZOO Racing, który dołożył wszelkich starań, aby pokazać swoje możliwości.
     Toyota chwali się, że ich nowy samochód czerpie design z czwartej generacji i jest jego ulepszoną formą. Długa maska przechodzi w spokojnie opadający dach ku wyraźnie zarysowanemu tyłowi. W linii bocznej brak agresywnych kształtów i wszystko zdaje się być zaprojektowane z idealnym, wręcz mistrzowskim wyliczeniem proporcji. Wariacje stylizacyjne możemy spotkać już z przodu, gdzie zderzak podzielony jest na trzy ogromne wloty powietrza oraz charakterystyczne światła, które składają się z LEDowych pasów oraz świateł do jazdy dziennej. Ten sam kształt bumerangu, który występuje z przodu przy światłach występuje również z tylu, gdzie stanowi wyraźny punkt odniesienia, który zamyka ramy samochodu. Sporych rozmiarów dyfuzor z dwoma rurami wydechowymi przedziela światło przeciwmgielne, które nawiązuje do motorsportu będącego znakiem rozpoznawczym GAZOO Racing. Zintegrowana z kalpą bagażnika lotka stanowi idealne przedłużenie linii samochodu i jest wisienką na torcie świetnie skrojonego samochodu.
     W środku najprawdopodobniej Japończycy nie maczali palców, bo jest zaprojektowane w idealnym niemieckim porządku. Ekran o przekątnej 8,8 cala jest kopią 1:1 tego znanego z modeli BMW, a nawet użyte oprogramowanie jest ewidentnie inspirowane systemem bawarskiego producenta. Cały kokpit jest skierowany na kierowcę, który może cieszyć się z prowadzenia samochodu, a wszystko odbywa się z pomocą małej kierownicy. Zrezygnowano z klasycznych zegarów na rzecz ekranu wyświetlającego najpotrzebniejsze informacje ze sporą możliwością konfiguracji. We wnętrzu możemy znaleźć sporą ilość Alcantary, ale istnieje możliwość zastąpienia jej wysokiej jakości skóra. Za doznania akustyczne odpowiada system głośników JBL Premium, a wśród dodatkowych gadżetów znajdziemy bezprzewodową ładowarkę smartfonów czy wyświetlacz typu Head-Up. Ponadto Toyota GR Supra wystąpi w specjalnej edycji A90, która trafi do pierwszych 90 klientów w Europie, którzy zamówili unikatowe egzemplarze powstałe na część konceptu z Goodwood. Samochód w tej wersji wyróżnia się specjalnym szarym lakierem, czarnymi felgami oraz kokpitem obszytym czerwoną nicią.
     Po tylu latach Toyota odważyła się reaktywować legendę. O tym czy to dobra decyzja nie należy już rozprawiać, bo jest za późno, ale można oceniać powstały samochód, który ma być godnym następcą kultowej MK4. Dzięki współpracy z BMW udało się stworzyć auto nadające się do sportowej jazdy i choć sam design jest kwestią gustu, podobnie jak zastosowanie 8-biegowego automatu to jednak jest to pierwszy samochód stworzony wspólnie z GAZOO Racing oraz pierwszy krok do zbudowania sportowej gamy Toyoty. Pierwsze egzemplarze zobaczymy już latem tego roku, a cena wynosi około 300 000 złotych.

 Foto. materiały prasowe Toyota

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz